Sekcja boksu
- Pomyslowy Dobromir
- Klub 1910
- Posty: 857
- Rejestracja: ndz maja 11, 2008 11:31 am
Sekcja boksu
Boks na Widzewie był od bardzo dawna i istnieje ciągle. Może kogoś zainteresuje historia naszej sekcji pięściarskiej.
Z albumu na 50 lecie klubu:
Drużyna przyszłości
Drożdżal to drugi Drogosz. Tak mówią o 17-letnim bokserze znawcy pięściarstwa. Rzeczywiście, ten chłopiec umie już dużo ze sztuki bokserskiej. Stylem walki, refleksem przypomina do złudzenia trzykrotnego mistrza Europy. Tak jak on — jest trudno uchwytny w ringu dla rywala. Nic więc dziwnego, że Drożdżal jest mocnym punktem w reprezentacji juniorów Łodzi. Ale Drożdżal to nie jedyny talent w sekcji bokserskiej RTS Widzew.
— Mamy dobrą i zdolną młodzież — mówi kierownik sekcji Leonard Nowak.
— Są to w większości juniorzy, którzy za rok lub dwa powinni przynieść dużo sławy naszemu klubowi. Już w tej chwili obok Drożdżala na uwagę zasługują m. in: Szymczyk, Kolasiński i dwaj bracia bliźniacy: Jerzy i Czesław Łasak.
Z tymi bliźniętami jest sporo pociesznych nieporozumień. W żaden sposób nie można ich odróżnić. Jeżeli się nie przyznają, który z nich jest którym, to naprawdę nie wiadomo, z kim się rozmawia. W przyszłości i sędziowie będą mieć z tą dwójką wiele kłopotów.
I na zakończenie skondensowana historia sekcji bokserskiej RTS Widzew. Powstała ona w 1945 roku. Szkolenie prowadził wówczas trener Cegielski. Pracę zaczęto od podstaw. W 10 lat później pięściarze Widzewa awansowali do ligi międzyokręgowej. Nie odegrali w niej większej roli na skutek odejścia z zespołu (służba wojskowa) Michałowicza, Bińkowskiego i Szwarca. Ich miejsce zajęła niedoświadczona jeszcze młodzież. Toteż mimo ogromnych wysiłków i dużego wkładu pracy ze strony trenera Jaskóły Widzew opuścił szeregi III ligi. Są jednak nadzieje, iż w roku jubileuszowym pięściarze widzewscy odzyskają utraconą pozycję w boksie łódzkim. Opinię tą całkowicie podziela obecny trener drużyny— Popielaty.
DYPLOM dla RKS "Widzew" Łódź za zdobycie II miejsca w Drużynowych Mistrzostwach Okręgu kl. "A" w boksie na rok 1957.
ŁOZB Łódź, 26.II.1958 r.
Dyrektor techniczny WZP Baw. 1-go Maja inż. Bronisław Wyrzykowski zwany "ojcem pięściarzy", ich bezpośredni opiekun i przyjaciel. Ceniony działacz i społecznik, wielce oddany klubowi.
Zawody bokserskie Widzew - Czarni Słupsk rozegrane w Łodzi w dniu 1 maja 1958 roku. Wynik 13:7 dla Czarnych. Gości wita w ringu wiceprezes sportowy Jerzy Służewski w asyście opiekuna sekcji Wacława Dorynia. Z prawej trener ob. Stanisław Jaskóła, były czołowy pięściarz wagi ciężkiej, Mistrz Polski.
Zawody bokserskie w hali na Widzewie. Zawodnik Henryk Staniaszczyk otrzymuje z tytułu 100 walki, rozegranej w barwach klubu, z rąk wiceprezesa sportowego Jerzego Służewskiego skromny upominek. Z teczką w ręku kier. sekcji Leonard Nowak, jeden z najbardziej cenionych działaczy sekcji. Rok 1956.
Wielki sukces młodego pięściarza oraz jego wychowawcy, trenera Henryka Popielatego - na zdjęciu kol. Drożdżal, który w Bokserskich Mistrzostwach Polski Juniorów zdobył zaszczytny tytuł Mistrza Polski Juniorów na rok 1960 w wadze papierowej.
Zdzisław Drożdżal wraz ze swym trenerem Henrykiem Popielatym.
Bokserzy pomagają przy pracy na stadionie. W głębi na prawo trener zespołu Henryk Popielaty, były czołowy pięściarz i reprezentant m. Łodzi.
Z albumu na 50 lecie klubu:
Drużyna przyszłości
Drożdżal to drugi Drogosz. Tak mówią o 17-letnim bokserze znawcy pięściarstwa. Rzeczywiście, ten chłopiec umie już dużo ze sztuki bokserskiej. Stylem walki, refleksem przypomina do złudzenia trzykrotnego mistrza Europy. Tak jak on — jest trudno uchwytny w ringu dla rywala. Nic więc dziwnego, że Drożdżal jest mocnym punktem w reprezentacji juniorów Łodzi. Ale Drożdżal to nie jedyny talent w sekcji bokserskiej RTS Widzew.
— Mamy dobrą i zdolną młodzież — mówi kierownik sekcji Leonard Nowak.
— Są to w większości juniorzy, którzy za rok lub dwa powinni przynieść dużo sławy naszemu klubowi. Już w tej chwili obok Drożdżala na uwagę zasługują m. in: Szymczyk, Kolasiński i dwaj bracia bliźniacy: Jerzy i Czesław Łasak.
Z tymi bliźniętami jest sporo pociesznych nieporozumień. W żaden sposób nie można ich odróżnić. Jeżeli się nie przyznają, który z nich jest którym, to naprawdę nie wiadomo, z kim się rozmawia. W przyszłości i sędziowie będą mieć z tą dwójką wiele kłopotów.
I na zakończenie skondensowana historia sekcji bokserskiej RTS Widzew. Powstała ona w 1945 roku. Szkolenie prowadził wówczas trener Cegielski. Pracę zaczęto od podstaw. W 10 lat później pięściarze Widzewa awansowali do ligi międzyokręgowej. Nie odegrali w niej większej roli na skutek odejścia z zespołu (służba wojskowa) Michałowicza, Bińkowskiego i Szwarca. Ich miejsce zajęła niedoświadczona jeszcze młodzież. Toteż mimo ogromnych wysiłków i dużego wkładu pracy ze strony trenera Jaskóły Widzew opuścił szeregi III ligi. Są jednak nadzieje, iż w roku jubileuszowym pięściarze widzewscy odzyskają utraconą pozycję w boksie łódzkim. Opinię tą całkowicie podziela obecny trener drużyny— Popielaty.
DYPLOM dla RKS "Widzew" Łódź za zdobycie II miejsca w Drużynowych Mistrzostwach Okręgu kl. "A" w boksie na rok 1957.
ŁOZB Łódź, 26.II.1958 r.
Dyrektor techniczny WZP Baw. 1-go Maja inż. Bronisław Wyrzykowski zwany "ojcem pięściarzy", ich bezpośredni opiekun i przyjaciel. Ceniony działacz i społecznik, wielce oddany klubowi.
Zawody bokserskie Widzew - Czarni Słupsk rozegrane w Łodzi w dniu 1 maja 1958 roku. Wynik 13:7 dla Czarnych. Gości wita w ringu wiceprezes sportowy Jerzy Służewski w asyście opiekuna sekcji Wacława Dorynia. Z prawej trener ob. Stanisław Jaskóła, były czołowy pięściarz wagi ciężkiej, Mistrz Polski.
Zawody bokserskie w hali na Widzewie. Zawodnik Henryk Staniaszczyk otrzymuje z tytułu 100 walki, rozegranej w barwach klubu, z rąk wiceprezesa sportowego Jerzego Służewskiego skromny upominek. Z teczką w ręku kier. sekcji Leonard Nowak, jeden z najbardziej cenionych działaczy sekcji. Rok 1956.
Wielki sukces młodego pięściarza oraz jego wychowawcy, trenera Henryka Popielatego - na zdjęciu kol. Drożdżal, który w Bokserskich Mistrzostwach Polski Juniorów zdobył zaszczytny tytuł Mistrza Polski Juniorów na rok 1960 w wadze papierowej.
Zdzisław Drożdżal wraz ze swym trenerem Henrykiem Popielatym.
Bokserzy pomagają przy pracy na stadionie. W głębi na prawo trener zespołu Henryk Popielaty, były czołowy pięściarz i reprezentant m. Łodzi.
- Pomyslowy Dobromir
- Klub 1910
- Posty: 857
- Rejestracja: ndz maja 11, 2008 11:31 am
Re: Sekcja boksu
Z książki na 60 lecie:
NA RINGU
Fotografia: Pięściarze RTS Widzew Stoją od lewej : Piech, Biesiacki, Cichulski, Grabowski, Rojewski, J. Ławski, Filipiak, Pabich, Rosiński, Marcysiak i trener S. Ambroziewicz
Fotografia: Trener pięściarzy RTS Widzew — Henryk Popielaty, zakłada rękawice Zdzisławowi Drożdżalowi
Sport bokserski na Widzewie od lat cieszy się dużą popularnością, znajduje sympatyków wśród młodych i starych kibiców. W tych warunkach RTS Widzew jest zainteresowany w propagowaniu tej dyscypliny, jak również w utrzymaniu jej na odpowiednio wysokim poziomie.
W minionym dziesięcioleciu widzewski boks przechodził różne koleje losu, ale w sumie dostarczył więcej satysfakcji niż rozczarowań. Te satysfakcje najpierw spowodował Zdzisław Drożdżal zdobywając w 1960 r. na bydgoskim ringu tytuł mistrza Polski juniorów w wadze papierowej. Za tym indywidualnym sukcesem idą niezłe osiągnięcia klubu w rozgrywkach drużynowych na szczeblu okręgu. W latach 1961-1962 jesteśmy świadkami ostrej rywalizacji o przodownictwo w lokalnych mistrzostwach, które ostatecznie kończą się pełnym powodzeniem widzewiaków. Po dwukrotnych zwycięstwach nad Orłem (13:7 i 12:8) otrzymują oni prawo reprezentowania okręgu w zmaganiach o II ligę. Trener Henryk Popielaty jak również zawodnicy — Drożdżal, bracia Ławscy, Michałowicz, bracia Stolarzowie, Wiśniewski, Lewandowski, bracia Staniaszczykowie, Żurek, Jańczyk, Szymczyk, Kubiś, Jeske, Karolak są optymistami myśląc o awansie. Nie wszyscy z nich są wychowankami Widzewa, ale tutaj —w wyniku porozumienia z zainteresowanymi klubami, trenerami, działaczami — znaleźli możliwości kontynuowania kariery. Wokół sekcji, na krótko przed rozpoczęciem walki o II ligę zrodził się jeszcze cieplejszy klimat. Zespół po raz pierwszy w swej historii, stanął przed atrakcyjną perspektywą, co stało się silnym dopingiem dla zawodników. I widzewiacy nie zmarnowali szansy i jesienią 1963 roku po serii zwycięstw, wywalczyli w pięknym stylu II ligę, ten sukces spotkał się z powszechnym szacunkiem i uznaniem, został na trwałe odnotowany w kronice klubu. Miarą dobrej postawy zespołu jest fakt, że przegrał on tylko jedno spotkanie z Cracovią 8:12. W Łodzi jednak Cracovia musiała skapitulować 8:12. A oto pozostałe wyniki Widzewa w walce o awans ze Stalą (Rzeszów) 13:7 i 14:4, ze Stalą (Zabrze) 20:0 (walkower) i 13:7, ze Starem (Starachowice) 11:7 i 11:9. W 1964 roku, startując już w wyższej klasie, widzewiakom nie wiedzie się najlepiej. Niedostatecznie jeszcze doświadczony zespół nie potrafi prowadzić równorzędnej rywalizacji z silnymi konkurentami i w rezultacie spotyka się z degradacją. Jest to smutne wydarzenie, ale na szczęście nie przynosi negatywnych konsekwencji. Nikt nie załamuje rąk, nie wpada w stan depresji. Przeciwnie — degradacja mobilizuje do jeszcze większej konsolidacji sił, do intensywniejszej pracy. Z nowymi więc nadziejami stają zawodnicy, trener H. Popielaty i działacze do kolejnej walki o II ligę. Jest to rok 1965, a Widzew za przeciwników ma takie zespoły jak Ruch (Grudziądz), Start (Starachowice), Start (Elbląg), Avię (Świdnik), Skrę (Warszawa). Już po pierwszej rundzie spotkań eliminacyjnych łodzianie obejmują prowadzenie tracąc tylko jeden punkt (po remisie z Ruchem). Nie oddają również prowadzenia w rundzie rewanżowej i w rezultacie, z olbrzymią przewagą, osiągają ponownie miejsce wśród drugoligowców. Te zmagania kończą się efektownym zwycięstwem w Elblągu ze Startem, chociaż gospodarze bardzo liczyli na sukces. I znów sypią się gratulacje, znów są łzy radości, wzruszenia... Z zawodników najbardziej na ten sukces zapracowali: Drożdżal (7 zwycięstw i tylko 1 remis), Karolak (7 zwycięstw i 2 porażki), Staniaszczyk (5 zwycięstw, 2 remisy i 1 porażka), Szymczyk (4 zwycięstwa, 2 remisy i 2 porażki) , Guziński (7 zwycięstw, 1 remis, 2 porażki), Radzikowski (2 starty i 2 zwycięstwa), Pawlak (2 starty i 2 zwycięstwa), Rudkowski (5 startów i 5 zwycięstw). Dzięki pomocy bratnich włókniarskich klubów (Włókniarza z Pabianic, RKS Ruda i ŁKS) skład zespołu uległ wyraźnemu wzmocnieniu i teraz przed Widzewem otwierają się jeszcze większe możliwości. Niektórzy z fachowców nawet przewidują miejsce w ekstraklasie. I nie są to prognozy pozbawione argumentów.
Od 1966 roku mistrzostwa II ligi toczyć się mają przez dwa lata. Widzew startuje świetnie i po pierwszej rundzie plasuje się nawet na pierwszym miejscu uzyskując tyle samo punktów co Turów (Bogatynia). Ostateczne rozstrzygnięcia mają więc zapaść w rundzie rewanżowej. Niestety, na samym finiszu, ze względu na kontuzje kilku czołowych zawodników zespół nie wytrzymuje rywalizacji z Turowem. Pechowy mecz w Radlinie z Górnikiem (bez Radzikowskiego, Zdz. Filipiaka i Pawlaka) jest przysłowiową kropką nad „i". Ale i druga lokata bokserów Widzewa może budzić zadowolenie.
W następnym cyklu rozgrywek mistrzowskich opiekę szkoleniową nad bokserami przejmuje teraz Witold Majchrzycki. Widzew pragnie ponownie ubiegać się o awans, ale te zamierzenia nie przynoszą pozytywnego rezultatu, na co wpłynęło wiele czynników. Po odejściu trenera W. Majchrzyckiego zespół otrzymuje nowego szkoleniowca w osobie J. Garncarka. Przy końcu 1969 r., dzięki wspaniałemu finiszowi (zwycięstwo nad warszawską Polonią 13:7, białostocką Gwardią 16:2 i oświęcimską Unią 16:4), Widzew plasuje się w środku tabeli, a równocześnie przekonuje kibiców, że do nowego sezonu stanie w charakterze faworyta. W 1970 r. mistrzostwa przebiegają w czterech grupach i właśnie liderem jednej z tych grup jest Widzew, który w roku jubileuszowym jest bardzo bliski zdobycia upragnionego awansu do ekstraklasy.
Fotografia: Lech Szymczyk (z lewej strony)
Fotografia: Przed meczem bokserów RTS Widzew_ Pierwszy z lewej wieloletni, ceniony działacz sportu pięściarskiego — Marian Sikorski, w środku — wiceprezes RTS Widzew — Zygmunt Olczak, z prawej — długoletni kierownik sekcji bokserskiej Leonard Nowak
Fotografia: Bogdan Guziński (z lewej strony) w walce z zawodnikiem NRD
Fotografia: Jerzy Ławski (z lewej) jeden z najlepszych i najambitniejszych pięściarzy RTS Widzew
Równocześnie z sukcesami zespołowymi idą też sukcesy indywidualne. Zdz. Drożdżal po sukcesie w Bydgoszczy zdobywa w dwa lata później, to znaczy w 1962 r. tytuł mistrza Polski seniorów w wadze muszej. Ten sam sukces powtarza w 1967 roku. Wielokrotnie też triumfuje w mistrzostwach Łodzi. Z zawodników startujących w barwach Widzewa mistrzami okręgu zostają również: Lewandowski, Rudkowski, Karolak, Radzikowski, Olszewski, B. Staniaszczyk, J. Ławski, Pośniak, Rosiński, Pabich) także w kategorii juniorów: Guziński i Zdz. Filipiak. Ten ostatni w 1969 r. zdobywa wicemistrzostwo Polski i reprezentuje nasze barwy na mistrzostwach Europy w Bukareszcie. Z młodszych zawodników Janusz Walczak w 1969 i 1970 r. a Mirosław Wlaźlik w 1969 r. zostają mistrzami Polski juniorów.
W 1967 r. Widzew nawiązuje kontakty z czołowymi zespołami NRD : Turbina (Freiberg) i Wismutem (Gera), które podtrzymuje w następnych sezonach. Przypomnijmy wyniki: z Turbine 10:10, 12:8, 12:8, z Wismutem — 10:10, 10:10, 12:8. Takie czy inne sukcesy nie są oczywiście możliwe bez zaangażowania działaczy, bez właściwej opieki ze strony Klubu. Od 18 lat towarzyszy sekcji Leonard Nowak, który osobiście przeżył wszystkie wzloty i upadki zespołu, Wacław Doryń, Józef Wasiak, Jerzy Służewski, a od niedawna Henryk Wysocki, to ludzie najbliżej związani z losami bokserów Widzewa. Zresztą nie sposób wymienić wszystkich, którzy służyli lub służą sekcji swoją radą i bezinteresowną pomocą.
NA RINGU
Fotografia: Pięściarze RTS Widzew Stoją od lewej : Piech, Biesiacki, Cichulski, Grabowski, Rojewski, J. Ławski, Filipiak, Pabich, Rosiński, Marcysiak i trener S. Ambroziewicz
Fotografia: Trener pięściarzy RTS Widzew — Henryk Popielaty, zakłada rękawice Zdzisławowi Drożdżalowi
Sport bokserski na Widzewie od lat cieszy się dużą popularnością, znajduje sympatyków wśród młodych i starych kibiców. W tych warunkach RTS Widzew jest zainteresowany w propagowaniu tej dyscypliny, jak również w utrzymaniu jej na odpowiednio wysokim poziomie.
W minionym dziesięcioleciu widzewski boks przechodził różne koleje losu, ale w sumie dostarczył więcej satysfakcji niż rozczarowań. Te satysfakcje najpierw spowodował Zdzisław Drożdżal zdobywając w 1960 r. na bydgoskim ringu tytuł mistrza Polski juniorów w wadze papierowej. Za tym indywidualnym sukcesem idą niezłe osiągnięcia klubu w rozgrywkach drużynowych na szczeblu okręgu. W latach 1961-1962 jesteśmy świadkami ostrej rywalizacji o przodownictwo w lokalnych mistrzostwach, które ostatecznie kończą się pełnym powodzeniem widzewiaków. Po dwukrotnych zwycięstwach nad Orłem (13:7 i 12:8) otrzymują oni prawo reprezentowania okręgu w zmaganiach o II ligę. Trener Henryk Popielaty jak również zawodnicy — Drożdżal, bracia Ławscy, Michałowicz, bracia Stolarzowie, Wiśniewski, Lewandowski, bracia Staniaszczykowie, Żurek, Jańczyk, Szymczyk, Kubiś, Jeske, Karolak są optymistami myśląc o awansie. Nie wszyscy z nich są wychowankami Widzewa, ale tutaj —w wyniku porozumienia z zainteresowanymi klubami, trenerami, działaczami — znaleźli możliwości kontynuowania kariery. Wokół sekcji, na krótko przed rozpoczęciem walki o II ligę zrodził się jeszcze cieplejszy klimat. Zespół po raz pierwszy w swej historii, stanął przed atrakcyjną perspektywą, co stało się silnym dopingiem dla zawodników. I widzewiacy nie zmarnowali szansy i jesienią 1963 roku po serii zwycięstw, wywalczyli w pięknym stylu II ligę, ten sukces spotkał się z powszechnym szacunkiem i uznaniem, został na trwałe odnotowany w kronice klubu. Miarą dobrej postawy zespołu jest fakt, że przegrał on tylko jedno spotkanie z Cracovią 8:12. W Łodzi jednak Cracovia musiała skapitulować 8:12. A oto pozostałe wyniki Widzewa w walce o awans ze Stalą (Rzeszów) 13:7 i 14:4, ze Stalą (Zabrze) 20:0 (walkower) i 13:7, ze Starem (Starachowice) 11:7 i 11:9. W 1964 roku, startując już w wyższej klasie, widzewiakom nie wiedzie się najlepiej. Niedostatecznie jeszcze doświadczony zespół nie potrafi prowadzić równorzędnej rywalizacji z silnymi konkurentami i w rezultacie spotyka się z degradacją. Jest to smutne wydarzenie, ale na szczęście nie przynosi negatywnych konsekwencji. Nikt nie załamuje rąk, nie wpada w stan depresji. Przeciwnie — degradacja mobilizuje do jeszcze większej konsolidacji sił, do intensywniejszej pracy. Z nowymi więc nadziejami stają zawodnicy, trener H. Popielaty i działacze do kolejnej walki o II ligę. Jest to rok 1965, a Widzew za przeciwników ma takie zespoły jak Ruch (Grudziądz), Start (Starachowice), Start (Elbląg), Avię (Świdnik), Skrę (Warszawa). Już po pierwszej rundzie spotkań eliminacyjnych łodzianie obejmują prowadzenie tracąc tylko jeden punkt (po remisie z Ruchem). Nie oddają również prowadzenia w rundzie rewanżowej i w rezultacie, z olbrzymią przewagą, osiągają ponownie miejsce wśród drugoligowców. Te zmagania kończą się efektownym zwycięstwem w Elblągu ze Startem, chociaż gospodarze bardzo liczyli na sukces. I znów sypią się gratulacje, znów są łzy radości, wzruszenia... Z zawodników najbardziej na ten sukces zapracowali: Drożdżal (7 zwycięstw i tylko 1 remis), Karolak (7 zwycięstw i 2 porażki), Staniaszczyk (5 zwycięstw, 2 remisy i 1 porażka), Szymczyk (4 zwycięstwa, 2 remisy i 2 porażki) , Guziński (7 zwycięstw, 1 remis, 2 porażki), Radzikowski (2 starty i 2 zwycięstwa), Pawlak (2 starty i 2 zwycięstwa), Rudkowski (5 startów i 5 zwycięstw). Dzięki pomocy bratnich włókniarskich klubów (Włókniarza z Pabianic, RKS Ruda i ŁKS) skład zespołu uległ wyraźnemu wzmocnieniu i teraz przed Widzewem otwierają się jeszcze większe możliwości. Niektórzy z fachowców nawet przewidują miejsce w ekstraklasie. I nie są to prognozy pozbawione argumentów.
Od 1966 roku mistrzostwa II ligi toczyć się mają przez dwa lata. Widzew startuje świetnie i po pierwszej rundzie plasuje się nawet na pierwszym miejscu uzyskując tyle samo punktów co Turów (Bogatynia). Ostateczne rozstrzygnięcia mają więc zapaść w rundzie rewanżowej. Niestety, na samym finiszu, ze względu na kontuzje kilku czołowych zawodników zespół nie wytrzymuje rywalizacji z Turowem. Pechowy mecz w Radlinie z Górnikiem (bez Radzikowskiego, Zdz. Filipiaka i Pawlaka) jest przysłowiową kropką nad „i". Ale i druga lokata bokserów Widzewa może budzić zadowolenie.
W następnym cyklu rozgrywek mistrzowskich opiekę szkoleniową nad bokserami przejmuje teraz Witold Majchrzycki. Widzew pragnie ponownie ubiegać się o awans, ale te zamierzenia nie przynoszą pozytywnego rezultatu, na co wpłynęło wiele czynników. Po odejściu trenera W. Majchrzyckiego zespół otrzymuje nowego szkoleniowca w osobie J. Garncarka. Przy końcu 1969 r., dzięki wspaniałemu finiszowi (zwycięstwo nad warszawską Polonią 13:7, białostocką Gwardią 16:2 i oświęcimską Unią 16:4), Widzew plasuje się w środku tabeli, a równocześnie przekonuje kibiców, że do nowego sezonu stanie w charakterze faworyta. W 1970 r. mistrzostwa przebiegają w czterech grupach i właśnie liderem jednej z tych grup jest Widzew, który w roku jubileuszowym jest bardzo bliski zdobycia upragnionego awansu do ekstraklasy.
Fotografia: Lech Szymczyk (z lewej strony)
Fotografia: Przed meczem bokserów RTS Widzew_ Pierwszy z lewej wieloletni, ceniony działacz sportu pięściarskiego — Marian Sikorski, w środku — wiceprezes RTS Widzew — Zygmunt Olczak, z prawej — długoletni kierownik sekcji bokserskiej Leonard Nowak
Fotografia: Bogdan Guziński (z lewej strony) w walce z zawodnikiem NRD
Fotografia: Jerzy Ławski (z lewej) jeden z najlepszych i najambitniejszych pięściarzy RTS Widzew
Równocześnie z sukcesami zespołowymi idą też sukcesy indywidualne. Zdz. Drożdżal po sukcesie w Bydgoszczy zdobywa w dwa lata później, to znaczy w 1962 r. tytuł mistrza Polski seniorów w wadze muszej. Ten sam sukces powtarza w 1967 roku. Wielokrotnie też triumfuje w mistrzostwach Łodzi. Z zawodników startujących w barwach Widzewa mistrzami okręgu zostają również: Lewandowski, Rudkowski, Karolak, Radzikowski, Olszewski, B. Staniaszczyk, J. Ławski, Pośniak, Rosiński, Pabich) także w kategorii juniorów: Guziński i Zdz. Filipiak. Ten ostatni w 1969 r. zdobywa wicemistrzostwo Polski i reprezentuje nasze barwy na mistrzostwach Europy w Bukareszcie. Z młodszych zawodników Janusz Walczak w 1969 i 1970 r. a Mirosław Wlaźlik w 1969 r. zostają mistrzami Polski juniorów.
W 1967 r. Widzew nawiązuje kontakty z czołowymi zespołami NRD : Turbina (Freiberg) i Wismutem (Gera), które podtrzymuje w następnych sezonach. Przypomnijmy wyniki: z Turbine 10:10, 12:8, 12:8, z Wismutem — 10:10, 10:10, 12:8. Takie czy inne sukcesy nie są oczywiście możliwe bez zaangażowania działaczy, bez właściwej opieki ze strony Klubu. Od 18 lat towarzyszy sekcji Leonard Nowak, który osobiście przeżył wszystkie wzloty i upadki zespołu, Wacław Doryń, Józef Wasiak, Jerzy Służewski, a od niedawna Henryk Wysocki, to ludzie najbliżej związani z losami bokserów Widzewa. Zresztą nie sposób wymienić wszystkich, którzy służyli lub służą sekcji swoją radą i bezinteresowną pomocą.
- Pomyslowy Dobromir
- Klub 1910
- Posty: 857
- Rejestracja: ndz maja 11, 2008 11:31 am
Re: Sekcja boksu
Broszura o sekcji boksu Widzewa (1976)
Sekcja bokserska
Boks w widzewskim klubie należy do tych dyscyplin sportowych, na które zwrócono i nadal zwraca się dużą uwagę.
W 1970 roku, w związku z jubileuszem 60-lecia RTS Widzew, ambicją działaczy, szkoleniowców i oczywiście samych zawodników jest wywalczenie awansu do ekstraklasy. Trenerzy St. Ambroziewicz i J. Gancarek dysponują sporą grupą utalentowanych i nieźle już wyszkolonych pięściarzy. W kadrze II-ligowej są m. in. bracia Czesław i J. Ławscy, Drożdżal, Radzikowski, Prochoń, Grabowski, Z. Filipiak, Rosiński, Biesiadzki, Wł. Piech, J. Sobczak, Cichulski i Marcysiak. Sekcja liczy przede wszystkim na własne siły, ale również ma zagwarantowaną pomoc od innych bratnich klubów (w pierwszej kolejności od RKS Ruda). Start do mistrzostw ligowych jest więcej niż pomyślny (14:6 na własnym ringu ze Startem Elbląg). Potem następują inne efektowne sukcesy i ostatecznie zajęcie pierwszego miejsca w grupie, upoważniającego do udziału w rozstrzygającej konfrontacji o awans ze Stoczniowcem (Gdańsk). Nim jednak dochodzi do tych jak się później okazało dramatycznych spotkań — widzewiacy wzbogacają swoje konta o indywidualne sukcesy. Oto na mistrzostwach okręgu juniorów K. Kamiński, Wł. Perlański, J. Filipiak, N. Wlaźlik i J. Walczak zdobywają w swoich kategoriach wagowych pierwsze miejsca. Na indywidualnych mistrzostwach Polski w Lublinie J. Walczak (podobnie jak w roku poprzednim) nie ma sobie równych rywali w wadze ciężkiej i powraca do Łodzi z szarfą mistrza kraju. K. Kamiński i W. Wlaźlik wywalczają tytuły wicemistrzowskie. W mistrzostwach Łodzi seniorów na najwyższym podium staje Zdzisław Drożdżal, B. Radzikowski i Z. Filipiak.
Jednoczenie Pabich, Dutkiewicz, Prochoń (nie walczył w finale z Radzikowskim z powodu kontuzji), Sobczak, Rajewski, Rosiński i Czerwiński uzyskują tytuły wicemistrzowskie. Widzew z dorobkiem 70 pkt. zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji klubów wyprzedzając m. in. Gwardię — 62 pkt. i RKS — 15 pkt. Na mistrzostwach Polski w Opolu — jeszcze przed wyłonieniem ćwierćfinalistów — słynny Leszek Drogosz (w ankiecie dziennikarzy) typuje Jana Prochonia na głównego kandydata do mistrzostwa w wadze piórkowej. Prochoń bez większego kłopotu zapewnia sobie miejsce w finale, ale w walce o „złoto" musi uznać wyższość kolegi klubowego B. Radzikowskiego. Brązowy medal przywozi z Opola Wł. Piech. W czerwcu Widzew gości w Bułgarii, gdzie przegrywa z I-ligową Slavią Sofia 7:11 oraz z Minorem Pernik 8:10 (bez Prochonia). W obydwu meczach komplet punktów (po 4) zdobywają: Radzikowski, Filipiak, i J. Ławski. Później Slavia (skalsyfikowana na czwartym miejscu w Bułgarii) przyjeżdża do Widzewa zwyciężając gospodarzy 10:8 i 10:6. Wydarzeniem jest pasjonujący pojedynek Reszpondka z mistrzem Bułgarii Raszidowem zakończony porażką reprezentanta Slavii. Z największym jednak zainteresowaniem oczekuje się decydujących spotkań o awans do grupy „B" I ligi. Na początku grudnia widzewiacy podejmują gdańskiego Stoczniowca i zwyciężają 14:6.
Pokonują swoich rywali Drożdżal, Włoch, Filipiak, Biesiadzki, Rosiński i Piech. Radzikowski remisuje z Gumowskim, a Prochoń z Bendingiem. Niespodzianką in minus jest porażka Reszpondka (0:3) z Andruszkiewiczem. Natomiast dzielnie i niezwykle ambitnie walczy Cichulski z doświadczonym i wysoko notowanym Gugniewiczem. Porażka łodzian (2: do remisu) jest żywo komentowana przez obserwatorów. Termin meczu rewanżowego w Gdańsku jest trzykrotnie zmieniany, co w jakimś stopniu zakłóca tok przygotowań opracowany przez trenera S. Ambroziewicza. Ostatecznie obydwa zespoły stają na ringu w lutym 1971 r. i po dramatycznych pojedynkach — przebiegających w nerwowej — i nie zawsze sportowej — atmosferze — zwycięzcą zostaje Stoczniowiec w stosunku 15:5. Przegrywają Pabich z Orsztem, Prochoń z Andruszkiewiczem, Radzikowski z Bendingiem, Włoch z Kwaczem, Biesiadki z Fronczakiem, Rosiński z Kwiatkowskim, i Ciechulski z Gugniewiczem (ponownie głosami 2 do remisu). Punkty zdobywają tylko Piech (wygrana z Przepiórkowskim), Reszpondek (znokautował Bielawskiego) i Filipiak (remis z Grodzkim). Ze względu na okoliczności — dyskusyjne werdykty w niektórych pojedynkach — Widzew proponował władzom bokserskim powtórzenie meczu, ale PZB nie zaakceptował wniosku. Minimalnie wyższe zwycięstwo Stoczniowca przesądziło o awansie do I ligi. W uzupełnieniu informacji z 1970 roku trzeba jeszcze wspomnieć o udanych występach J. Prochonia w meczach międzypaństwowych. W spotkaniu z NRD pokonał on Kettelhuta, a w meczach z NRF zwyciężył Ruzickę i Schuetza.
Widzewiacy przeżywają niepowodzenia, ale nie popadają w depresję. Chcą ponownie zaatakować „bramy" I ligi. W 1971 roku tworzą jedną z grup II ligi wspólnie z ŁTS Gliwice, Olimpią Poznań, Mazurem Ełk, Stalą Rzeszów i Górnikiem Radlin. W całych rozgrywkach tracąc tylko 4 punkty plasują się na pierwszym miejscu, ale do decydujących zmagań o miejsce w ekstraklasie nie dochodzi ponieważ — ze względu na igrzyska olimpijskie w Monachium — mistrzostwa ligowe zostają zaniechane.
Znów utracono wielką szansę...
W mistrzostwach Łodzi seniorów triumfują Reszpondek (w półfinale zwyciężył na skutek przewagi b. mistrza Polski Kardasa), Parafinowicz, Sobiech i Rosiński. Na mistrzostwach Polski w Katowicach widzewiacy (podobnie jak inni łódzcy pięściarze) nie odgrywają znaczącej roli. Do półfinału awansują tylko J. Prochoń, któremu nie udaje się pokonać mistrza Europy R. Tomczyka. W łódzkiej spartakiadzie juniorów, z widzewiaków na najwyższym podium stają S. Płoński i R. Stęperski. Natomiast Stępień przywozi z mistrzostw Polski brązowy medal. Z dniem 1 kwietnia opiekę nad pierwszym zespołem obejmuje trener Cz. Kasznia. W maju drużyna widzewska gości w Bułgarii, gdzie zwycięża Slavię Sofia 12:8 oraz przegrywa (wykorzystując kilku zawodników rezerwowych) z Pernikiem 8:12. Z największym uznaniem spotykają się w Bułgarii występy Jana Prochonia, który w obu meczach w wielkim stylu zwycięża konkurentów. Pięściarz ten jest też triumfatorem międzynarodowego turnieju w Szczecinie (w finale 4:1 z reprezentantem Bułgarii A. Kifonowem); przywozi srebrny medal z międzynarodowych zawodów w Berlinie (w finale porażka z Kuźniecowem ze Związku Radzieckiego); zdobywa pierwsze miejsce (podobnie jak Reszpondek) podczas międzynarodowego mityngu w Łodzi, w którym startują czołowi zawodnicy z Bułgarii, Meksyku i Polski. Prochoń wygrywa też walki w meczach z USA oraz z Anglią. W tym ostatnim spotkaniu wystąpiła II reprezentacja Polski, a naszych barw bronili — odnosząc zwycięstwa — również Parafinowicz i Reszpondek. Pierwszy z nich przybył do Widzewa z Pabianickiego Włókniarza, a drugi — już w 1970 roku z RKS Ruda. W listopadzie, z okazji 50-lecia klubu CIK Kopenhaga reprezentanci Widzewa uczestniczą w międzynarodowym turnieju w stolicy Danii. Z. Filipiak i Biesiadzki wygrywają w swoich wagach. Uważani za faworytów — Prochoń i Sobiech — nie mogą startować ze względu na nadwagę.
W 1972 roku zamiast rozgrywek ligowych toczą się rozgrywki o drużynowe mistrzostwo Polski. Widzew występuje w grupie razem ze Startem Elbląg, Zagłębiem Konin i Brdą Bydgoszcz. Każdy z tych klubów organizuje dwudniowe turnieje, w których jednak łodzianie nie liczą się poważniej w rywalizacji i ostatecznie zajmują przedostatnie miejsce (mimo punktów doliczonych za starty w imprezach międzynarodowych powołanych do kadry olimpijskiej Reszpondka i Prochonia).
Jesienią rozgrywki te są kontynuowane, a Widzew występując w grupie „C" (o miejsca od 25-36) osiąga następujące rezultaty: w Łodzi z Górnikiem Zagórze 10:10, z Rozbarkiem Bytom 12:8, z Pogonią Szczecin 15:5.
Na wyjazdach: z Pogonią 12:8, z Górnikiem 8:12 i Rozbarkiem 4:16. Ostatecznie zdecydowano w Polskim Związku Bokserskim, że w roku 1973 widzewska drużyna będzie ponownie startować w mistrzostwach II ligi. W mistrzostwach Łodzi juniorów szarfy zdobywają: J. Chartliński i A. Górniakowski, a w mistrzostwach seniorów Parafinowicz, Reszpondek, Prochoń, Sobiech, Filipiak, Miara i Wł. Piech. Aż 7 tytułów mistrzowskich i 4 wicemistrzowskie (Pabich, Płoński, Radzikowski i Cichulski), to bezwzględnie wielki sukces widzewiaków w lokalnej rywalizacji.
Należy również wspomnieć o zdobyciu przez Prochonia wicemistrzostwa Polski, o zwycięstwie w międzynarodowym mityngu w Łodzi, o efektownych zwycięstwach Reszpondka w turnieju „Gryfa Szczecińskiego", czy o zajęciu pierwszego miejsca w turnieju o „Złoty Pas Polusa" w Poznaniu przez Parafinowicza i Wlaźlika. J. Reszpondek zostaje wyróżniony awansem do ekipy olimpijskiej, ale w Monachium — pozbawiony doświadczenia — przegrywa swą pierwszą walkę z Francuzem Cosetino, dodajmy że zespół Widzewa w 1972 roku gościł w RFN, wygrywając w Misburgu z miejscowym zespołem 16:4.
W 1973 roku drużynie widzewskiej prowadzonej przez trenera Jerzego Kuleja nie wiedzie się dobrze w zmodyfikowanych rozgrywkach II-ligowych. Łodzianie w efekcie zajmują ostatnie miejsce w jednej z trzech grup. Następują drobne korekty w składzie, kończy karierę J. Pabich, do Gwardii przechodzi Cichulski, a z klubu gwardyjskiego — Kubacki. W mistrzostwach seniorów naszego okręgu triumfują: Reszpondek, Prochoń, Sobczak, Sobiech i Miara. Na indywidualnych mistrzostwach Polski, organizowanych po dłuższej przerwie w Łodzi, w półfinale są Parafinowicz i Prochoń. Pierwszy z nich ulega Madejowi (Gliwice), drugi Gotfrydowi (Rzeszów) i obydwu widzewiaków nagradzają tylko brązowymi medalami.
W łódzkiej spartakiadzie juniorów mistrzami zostają: A. Janicki i G. Jóźwik, który w decydującym pojedynku nieoczekiwanie pokonuje kolegę klubowego J. Tomasika. Ten ostatni zachwyca jednak swoją postawą podczas III Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży w Krakowie Jest jedynym łódzkim reprezentantem, który przywozi złoty medal.
W 1974 roku, w wyniku kolejnej reorganizacji mistrzostw ligowych, Widzew pozostaje w II lidze, ale ze względu na kłopoty natury organizacyjnej i szkoleniowej, jak również osłabienia dyscypliny u niektórych zawodników, zespół prowadzony jest przez trenera J. Piórkowskiego - nie jest w stanie odgrywać znaczącej roli.
Następują drobne zmiany w kadrze. Przechodzi z ŁKS Jagusiak, a z Pogoni Zduńska Wola Pilecki. Ten drugi (znakomite występy w reprezentacji juniorów) mimo braku doświadczenia zupełnie dobrze radzi sobie w walkach z seniorami. Początek mistrzostw jest nawet obiecujący, ale po dwóch zwycięstwach notujemy całą serię porażek i ostatecznie widzewska drużyna kończy rozgrywki II ligowe na ostatnim miejscu, co oznacza degradację. Nikt jednak nie myśli załamywać rąk. Bardziej intensywna staje się praca z młodzieżą.
W mistrzostwach okręgu juniorów wychowankowie klubu R. Tandecki, J. Tomasik, A. Janicki i Susik wywalczają pierwsze miejsca i zdobywają wiele słów uznania za udane występy w reprezentacji Łodzi. Na mistrzostwach Polski w Kędzierzynie, Janicki zdobywa srebrny medal, a jego koledzy klubowi: Tomasik i Susik — medale brązowe. W indywidualnych mistrzostwach Łodzi seniorów szarfy za zdobycie pierwszych miejsc odbierają: Parafinowicz, Prochoń i J. Łoś. Dodajmy, że podczas wiosennego „pierwszego kroku bokserskiego" wychowankowie Widzewa wywalczają aż siedem pierwszych miejsc.
W grudniu funkcję głównego trenera w sekcji obejmuje Wł. Tomaszewski. Teraz najważniejszą sprawą jest dobre przygotowanie zespołu do batalii o II ligę.
Rok 1975 przynosi drużynie sporo sukcesów. Obok utalentowanych młodych zawodników (Bogdański, Tomasik, Janicki) zadziwia wysoką formą — przybyły z Turowa — R. Rożek. Ten 32-letni dwukrotny brązowy medalista mistrzostw Europy chce pomóc drużynie, a równocześnie myśli o podjęciu w klubie pracy z młodzieżą.
Wystarczy powiedzieć, że w całym cyklu rozgrywek o awans, widzewiacy tracą tylko jeden punkt remisując w Słupsku z Czarnymi. Awans do II ligi stał się więc faktem. Występując w osłabionym składzie na mistrzostwach Łodzi widzewiacy zdobywają jeden złoty medal (Janicki) oraz pięć tytułów wicemistrzowskich. Między innymi wicemistrzem zostaje Bogdański, który w finale ulega Pileckiemu. (Pilecki odbywając służbę wojskową — reprezentuje barwy Gwardii). W łódzkiej spartakiadzie juniorów G. Jóźwik i B. Susik zdobywają tytuły mistrzów, a H. Moskwiński i A. Krysiak — tytuły wicemistrzów. Na mistrzostwach Polski Susik jest nagrodzony brązowym medalem.
W 1976 roku ze względu na igrzyska w Montrealu, mistrzostwa ligowe zostają wznowione jesienią. Zarząd PZB postanowił więc zorganizować drużynowe rozgrywki, których celem jest wyłonienie najlepszych zawodników w poszczególnych wagach do startu w mistrzostwach Polski w Poznaniu. Na tych mistrzostwach reprezentanci Widzewa nie odegrali znaczniejszej roli, co tłumaczyć należy między innymi niezbyt pomyślnym losowaniem (np. Jończyk, który po odbyciu służby wojskowej wrócił do Widzewa, został wyeliminowany przez doświadczonego reprezentanta kraju — Kickę).
W młodzieżowych mistrzostwach Łodzi triumfują Wł. Kwapis i B. Szymczak, a J. Bogdański i B. Susik zdobywają tytuły wicemistrzów. J. Bogdański odnosi jednak wspaniały sukces wygrywając finał młodzieżowych mistrzostw Polski w wadze muszej. Ten utalentowany pięściarz notuje też wartościowe osiągnięcia w rozgrywkach drużynowych, pokonując między innymi członka kadry narodowej — Niebudka z warszawskiej Gwardii. W rozgrywkach tych, Widzew przegrywa z Gwardią w Warszawie 7 :13, pokonując gwardzistów w Łodzi 11:9, wygrywa z Legią (W-wa) 10:8 i 12:8 oraz pokonuje w Łodzi Błękitnych Kielce 14:6. W nagrodę za zdobycie awansu do II ligi zespół zostaje wysłany przez Zarząd klubu do Danii, gdzie w towarzyskim meczu ulega reprezentacji Kopenhagi 8:12 (punkty zdobywają: Parafinowicz, Filipiak, Sobczak i Jończyk).
Awans do ekstraklasy nadal jest głównym celem widzewskiego zespołu. Ten cel w ostatnich kilku latach nie był możliwy do osiągnięcia z powodów obiektywnych i subiektywnych (np. dość częste zmiany szkoleniowców — nie zawsze szczęśliwie, osłabienie w pewnym okresie reżimu treningowego oraz niedostatecznie intensywna praca z młodzieżą). Z tych doświadczeń wyciągnięto wnioski, które usiłuje się konsekwentnie wprowadzić w życie. Wzmocniono kadrę trenersko-instruktorską. Głównym szkoleniowcem jest Włodzimierz Tomaszewski, a w prowadzeniu pierwszego zespołu pomagają mu : Zdzisław Filipiak i Józef Pisarski, którzy równocześnie zajmują się szkoleniem młodzieży w szkółce bokserskiej utworzonej w Zasadniczej Szkole Zawodowej przy ul. Przędzalnianej. Grupę juniorów trenują Roman Rożek i Henryk Popielaty. Jednocześnie dla wzmocnienia kadry juniorów prowadzone są przez Bogusza Kuświka i Jana Rosiaka zajęcia z młodymi adeptami boksu w Szkole Podstawowej nr 174, której dyrekcja służy wszechstronną pomocą. Warto przypomnieć, że w tej szkole wychował się m. in. mistrz i reprezentant juniorów — Henryk Petrych.
Wszystkie te przedsięwzięcia organizacyjno-szkoleniowe powinny umocnić sekcję i zapewnić drużynie ligowej wartościowe rezerwy. Obecnie, po odmłodzeniu składu (odeszli m. in. Sobiech, Z. Filipiak, Wlaźlik, Czerwiński) zespół, działacze i szkoleniowcy nie mogą sobie stawiać wygórowanych aspiracji. Są jeszcze luki w drużynie i nie można poważnie już w tym sezonie myśleć o awansie do ekstraklasy.
Dla działaczy nie są ważne tylko i wyłącznie wyniki w sportowym współzawodnictwie. Wielką uwagę zwraca się na pracę wychowawczą oraz na stworzenie warunków, by zawodnicy kontynuowali naukę. Wystarczy powiedzieć, że ponad 90% zawodników uczy się w szkołach dziennych lub wieczorowych. Zdzisław Filipiak, J. Biesiadzki i J. Prochoń podjęli studia na AWF, a na przykład Janusz Chartliński ukończył w 1976 roku Technikum z wyróżnieniem. Klub zawsze zapewnia wszystkim zawodnikom uczącym się korepetycje.
Obecnie kierownikiem sekcji jest dyr. Andrzej Skrzypek, a kierownikiem zespołu dyr. M. Machejek. Sporo czasu poświęca pracy w sekcji znany sędzia bokserski — Józef Kowalczyk. W poprzednich latach nieocenioną pomoc wniósł sekcji Henryk Wysocki, a zaangażowanym opiekunem młodzieży był Tadeusz Makowski, który — ze względów zawodowych — musiał zrezygnować z działalności społecznej w sporcie.
BOKS W STATYSTYCE
1970 r.
O mistrzostwo II ligi. w Łodzi: ze Startem Elbląg 14:6, z Gwardią Białystok 16:4, z ŁTS Gliwice 14:6, z Brdą Bydgoszcz 16:4. Na wyjazdach: ze Startem 6:12, z ŁTS 10:10, z Gwardią 9:11, z Brdą 11:9.
1. Widzew 11 : 5 96-62
2. ŁTS Gliwice 8 : 8 86-72
3. Start Elbląg 8 : 8 73-85
4. Gwardia Białystok 8 : 8 72-86
5. Brda Bydgoszcz 5 : 11 69-91
1971 r.
O mistrzostwo II ligi. w Łodzi: z Mazurem Ełk 10:10, z ŁTS Gliwice 16:4, z Olimpią Poznań 13:7, z Górnikiem Radlin 18:2, ze Stalą Rzeszów 15:5. Na wyjazdach: z Górnikiem 11:9, ze Stalą 5:15, z Olimpią 13:7, a z ŁTS 10:8, z Mazurem 10:10.
1. Widzew 16 : 4 121— 77
2. Olimpia 12 : 8 113— 87
3. Mazur 11 : 9 108— 92
4. Stal 10 : 10 96-102
5. ŁTS 6 : 14 83-111
6. Górnik 5 : 15 73-125
1972 r.
Turnieje o drużynowe mistrzostwo Polski. Rozegrano je w Koninie, w Elblągu, w Bydgoszczy i w Łodzi. Ostateczna klasyfikacja:
1. Zagłębie Konin 140 pkt.
2. Start Elbląg 134 pkt.
3. Widzew 111 pkt.
4. Brda Bydgoszcz 93 pkt.
1973 r.
Zmieniono regulamin II ligi. Nie było tzw. dużych punktów za zwycięstwo (2) lub remis (1). Uwzględniono tylko wyniki poszczególnych walk, a każdy zespół za wystawienie pełnego składu, to znaczy 10 zawodników, dodatkowo otrzymywał 10 pkt. Informując o wynikach w nawiasie podajemy punktację stosowaną w poprzednich sezonach.
W Łodzi: z GKS Tychy 21:19 (11:9), z Zawiszą Bydgoszcz 21:18 (11:9), z Hutnikiem Nowa Huta 19:20 (10:10), z Prosną Kalisz 21:18 (11:9), z Sokołem Piła 21:19 (11:9), z Gwardią Wrocław 14:26 (4:16), ze Startem Elbląg 19:20 (10:10). Na wyjazdach: z Prosną 16:24 (6:14), z Sokołem 23:17 (13:7), z Gwardią 13:25 (5:15), z GKS Tychy 13:27 (3:17), z Zawiszą 19:21 (9:11), z Hutnikiem 16:24 (6:14) i ze Startem 21:18 (11:9).
1. GKS Tychy 329-244
2. Gwardia Wrocław 323-255
3. Hutnik Nowa Huta 305-281
4. Zawisza Bydgoszcz 283-279
5. Sokół Piła 273-286
6. Prosna Kalisz 263-293
7. Start Elbląg 263-298
8. Widzew Łódź 256-299
Zespołom doliczono punkty uzyskane przez ich reprezentantów w meczach międzynarodowych i międzypaństwowych. Widzew zajmując ostatnią lokatę pozostał w II lidze, ponieważ w innych grupach zespoły uzyskały gorszy dorobek punktów.
1974 r.
O mistrzostwo II ligi. Wyniki w Łodzi: z Górnikiem Zagórze 13:9, ze Startem Elbląg 14:8, z Wisłą Kraków 8:14, z Zawiszą Bydgoszcz 8:14, z Szombierkami Bytom 8:14. Na wyjazdach: z Zawiszą 6:16, z Szombierkami 4:18, z Górnikiem 8:14, ze Startem 6:16, z Wisłą 10:12.
1. Zawisza- Bydgoszcz 16 189-136
2. Szombierki Bytom 12 177-150
3. Wisła Kraków 10 158-164
4. Górnik Zagórze 9 160-164
5. Start Elbląg 9 157-170
6. Widzew 4 134 190
1975 r.
O wejście do II ligi. Wyniki w Łodzi: z Czarnymi Słupsk 15:5, z Budowlanymi Poznań 20:0 (walkower, w ringu 14:0), z Goplaną Inowrocław 20:0, z Gedanią Gdańsk 19:1. Na wyjazdach: z Czarnymi 10:10, z GKS 12:8, z Goplaną 14:6, z Gedanią 18:2. Mecz w Poznaniu z Budowlanymi nie został rozegrany, ponieważ przeciwnik wycofał się z rozgrywek. Tracąc tylko 1 punkt Widzew zdecydowanie zajął pierwsze miejsce i awansował do II ligi.
ROK 1976
Wyniki spotkań o mistrzostwo II ligi (Zgodnie z nowym regulaminem o kolejności w tabeli decydowały tzw. małe punkty, uzyskane za zwycięstwa lub remisy zawodników w poszczególnych meczach).
Stal Rzeszów - Widzew 12:8, Widzew - Błękitni Kielce 13:7, Górnik Radlin - Widzew 11:9, Widzew - Stal Rzeszów 14:6, Błękitni - Widzew 12:6, Widzew - Górnik Radlin 16:4.
Tabela
1. Stal 68 : 48
2. Błękitni 67 : 49
3. Widzew 66 : 52
4. Górnik 33 : 85
O awans do I ligi walczyła w dodatkowym turnieju rzeszowska Stal, a Górnik Radlin spadł z II ligi.
Sekcja bokserska
Boks w widzewskim klubie należy do tych dyscyplin sportowych, na które zwrócono i nadal zwraca się dużą uwagę.
W 1970 roku, w związku z jubileuszem 60-lecia RTS Widzew, ambicją działaczy, szkoleniowców i oczywiście samych zawodników jest wywalczenie awansu do ekstraklasy. Trenerzy St. Ambroziewicz i J. Gancarek dysponują sporą grupą utalentowanych i nieźle już wyszkolonych pięściarzy. W kadrze II-ligowej są m. in. bracia Czesław i J. Ławscy, Drożdżal, Radzikowski, Prochoń, Grabowski, Z. Filipiak, Rosiński, Biesiadzki, Wł. Piech, J. Sobczak, Cichulski i Marcysiak. Sekcja liczy przede wszystkim na własne siły, ale również ma zagwarantowaną pomoc od innych bratnich klubów (w pierwszej kolejności od RKS Ruda). Start do mistrzostw ligowych jest więcej niż pomyślny (14:6 na własnym ringu ze Startem Elbląg). Potem następują inne efektowne sukcesy i ostatecznie zajęcie pierwszego miejsca w grupie, upoważniającego do udziału w rozstrzygającej konfrontacji o awans ze Stoczniowcem (Gdańsk). Nim jednak dochodzi do tych jak się później okazało dramatycznych spotkań — widzewiacy wzbogacają swoje konta o indywidualne sukcesy. Oto na mistrzostwach okręgu juniorów K. Kamiński, Wł. Perlański, J. Filipiak, N. Wlaźlik i J. Walczak zdobywają w swoich kategoriach wagowych pierwsze miejsca. Na indywidualnych mistrzostwach Polski w Lublinie J. Walczak (podobnie jak w roku poprzednim) nie ma sobie równych rywali w wadze ciężkiej i powraca do Łodzi z szarfą mistrza kraju. K. Kamiński i W. Wlaźlik wywalczają tytuły wicemistrzowskie. W mistrzostwach Łodzi seniorów na najwyższym podium staje Zdzisław Drożdżal, B. Radzikowski i Z. Filipiak.
Jednoczenie Pabich, Dutkiewicz, Prochoń (nie walczył w finale z Radzikowskim z powodu kontuzji), Sobczak, Rajewski, Rosiński i Czerwiński uzyskują tytuły wicemistrzowskie. Widzew z dorobkiem 70 pkt. zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji klubów wyprzedzając m. in. Gwardię — 62 pkt. i RKS — 15 pkt. Na mistrzostwach Polski w Opolu — jeszcze przed wyłonieniem ćwierćfinalistów — słynny Leszek Drogosz (w ankiecie dziennikarzy) typuje Jana Prochonia na głównego kandydata do mistrzostwa w wadze piórkowej. Prochoń bez większego kłopotu zapewnia sobie miejsce w finale, ale w walce o „złoto" musi uznać wyższość kolegi klubowego B. Radzikowskiego. Brązowy medal przywozi z Opola Wł. Piech. W czerwcu Widzew gości w Bułgarii, gdzie przegrywa z I-ligową Slavią Sofia 7:11 oraz z Minorem Pernik 8:10 (bez Prochonia). W obydwu meczach komplet punktów (po 4) zdobywają: Radzikowski, Filipiak, i J. Ławski. Później Slavia (skalsyfikowana na czwartym miejscu w Bułgarii) przyjeżdża do Widzewa zwyciężając gospodarzy 10:8 i 10:6. Wydarzeniem jest pasjonujący pojedynek Reszpondka z mistrzem Bułgarii Raszidowem zakończony porażką reprezentanta Slavii. Z największym jednak zainteresowaniem oczekuje się decydujących spotkań o awans do grupy „B" I ligi. Na początku grudnia widzewiacy podejmują gdańskiego Stoczniowca i zwyciężają 14:6.
Pokonują swoich rywali Drożdżal, Włoch, Filipiak, Biesiadzki, Rosiński i Piech. Radzikowski remisuje z Gumowskim, a Prochoń z Bendingiem. Niespodzianką in minus jest porażka Reszpondka (0:3) z Andruszkiewiczem. Natomiast dzielnie i niezwykle ambitnie walczy Cichulski z doświadczonym i wysoko notowanym Gugniewiczem. Porażka łodzian (2: do remisu) jest żywo komentowana przez obserwatorów. Termin meczu rewanżowego w Gdańsku jest trzykrotnie zmieniany, co w jakimś stopniu zakłóca tok przygotowań opracowany przez trenera S. Ambroziewicza. Ostatecznie obydwa zespoły stają na ringu w lutym 1971 r. i po dramatycznych pojedynkach — przebiegających w nerwowej — i nie zawsze sportowej — atmosferze — zwycięzcą zostaje Stoczniowiec w stosunku 15:5. Przegrywają Pabich z Orsztem, Prochoń z Andruszkiewiczem, Radzikowski z Bendingiem, Włoch z Kwaczem, Biesiadki z Fronczakiem, Rosiński z Kwiatkowskim, i Ciechulski z Gugniewiczem (ponownie głosami 2 do remisu). Punkty zdobywają tylko Piech (wygrana z Przepiórkowskim), Reszpondek (znokautował Bielawskiego) i Filipiak (remis z Grodzkim). Ze względu na okoliczności — dyskusyjne werdykty w niektórych pojedynkach — Widzew proponował władzom bokserskim powtórzenie meczu, ale PZB nie zaakceptował wniosku. Minimalnie wyższe zwycięstwo Stoczniowca przesądziło o awansie do I ligi. W uzupełnieniu informacji z 1970 roku trzeba jeszcze wspomnieć o udanych występach J. Prochonia w meczach międzypaństwowych. W spotkaniu z NRD pokonał on Kettelhuta, a w meczach z NRF zwyciężył Ruzickę i Schuetza.
Widzewiacy przeżywają niepowodzenia, ale nie popadają w depresję. Chcą ponownie zaatakować „bramy" I ligi. W 1971 roku tworzą jedną z grup II ligi wspólnie z ŁTS Gliwice, Olimpią Poznań, Mazurem Ełk, Stalą Rzeszów i Górnikiem Radlin. W całych rozgrywkach tracąc tylko 4 punkty plasują się na pierwszym miejscu, ale do decydujących zmagań o miejsce w ekstraklasie nie dochodzi ponieważ — ze względu na igrzyska olimpijskie w Monachium — mistrzostwa ligowe zostają zaniechane.
Znów utracono wielką szansę...
W mistrzostwach Łodzi seniorów triumfują Reszpondek (w półfinale zwyciężył na skutek przewagi b. mistrza Polski Kardasa), Parafinowicz, Sobiech i Rosiński. Na mistrzostwach Polski w Katowicach widzewiacy (podobnie jak inni łódzcy pięściarze) nie odgrywają znaczącej roli. Do półfinału awansują tylko J. Prochoń, któremu nie udaje się pokonać mistrza Europy R. Tomczyka. W łódzkiej spartakiadzie juniorów, z widzewiaków na najwyższym podium stają S. Płoński i R. Stęperski. Natomiast Stępień przywozi z mistrzostw Polski brązowy medal. Z dniem 1 kwietnia opiekę nad pierwszym zespołem obejmuje trener Cz. Kasznia. W maju drużyna widzewska gości w Bułgarii, gdzie zwycięża Slavię Sofia 12:8 oraz przegrywa (wykorzystując kilku zawodników rezerwowych) z Pernikiem 8:12. Z największym uznaniem spotykają się w Bułgarii występy Jana Prochonia, który w obu meczach w wielkim stylu zwycięża konkurentów. Pięściarz ten jest też triumfatorem międzynarodowego turnieju w Szczecinie (w finale 4:1 z reprezentantem Bułgarii A. Kifonowem); przywozi srebrny medal z międzynarodowych zawodów w Berlinie (w finale porażka z Kuźniecowem ze Związku Radzieckiego); zdobywa pierwsze miejsce (podobnie jak Reszpondek) podczas międzynarodowego mityngu w Łodzi, w którym startują czołowi zawodnicy z Bułgarii, Meksyku i Polski. Prochoń wygrywa też walki w meczach z USA oraz z Anglią. W tym ostatnim spotkaniu wystąpiła II reprezentacja Polski, a naszych barw bronili — odnosząc zwycięstwa — również Parafinowicz i Reszpondek. Pierwszy z nich przybył do Widzewa z Pabianickiego Włókniarza, a drugi — już w 1970 roku z RKS Ruda. W listopadzie, z okazji 50-lecia klubu CIK Kopenhaga reprezentanci Widzewa uczestniczą w międzynarodowym turnieju w stolicy Danii. Z. Filipiak i Biesiadzki wygrywają w swoich wagach. Uważani za faworytów — Prochoń i Sobiech — nie mogą startować ze względu na nadwagę.
W 1972 roku zamiast rozgrywek ligowych toczą się rozgrywki o drużynowe mistrzostwo Polski. Widzew występuje w grupie razem ze Startem Elbląg, Zagłębiem Konin i Brdą Bydgoszcz. Każdy z tych klubów organizuje dwudniowe turnieje, w których jednak łodzianie nie liczą się poważniej w rywalizacji i ostatecznie zajmują przedostatnie miejsce (mimo punktów doliczonych za starty w imprezach międzynarodowych powołanych do kadry olimpijskiej Reszpondka i Prochonia).
Jesienią rozgrywki te są kontynuowane, a Widzew występując w grupie „C" (o miejsca od 25-36) osiąga następujące rezultaty: w Łodzi z Górnikiem Zagórze 10:10, z Rozbarkiem Bytom 12:8, z Pogonią Szczecin 15:5.
Na wyjazdach: z Pogonią 12:8, z Górnikiem 8:12 i Rozbarkiem 4:16. Ostatecznie zdecydowano w Polskim Związku Bokserskim, że w roku 1973 widzewska drużyna będzie ponownie startować w mistrzostwach II ligi. W mistrzostwach Łodzi juniorów szarfy zdobywają: J. Chartliński i A. Górniakowski, a w mistrzostwach seniorów Parafinowicz, Reszpondek, Prochoń, Sobiech, Filipiak, Miara i Wł. Piech. Aż 7 tytułów mistrzowskich i 4 wicemistrzowskie (Pabich, Płoński, Radzikowski i Cichulski), to bezwzględnie wielki sukces widzewiaków w lokalnej rywalizacji.
Należy również wspomnieć o zdobyciu przez Prochonia wicemistrzostwa Polski, o zwycięstwie w międzynarodowym mityngu w Łodzi, o efektownych zwycięstwach Reszpondka w turnieju „Gryfa Szczecińskiego", czy o zajęciu pierwszego miejsca w turnieju o „Złoty Pas Polusa" w Poznaniu przez Parafinowicza i Wlaźlika. J. Reszpondek zostaje wyróżniony awansem do ekipy olimpijskiej, ale w Monachium — pozbawiony doświadczenia — przegrywa swą pierwszą walkę z Francuzem Cosetino, dodajmy że zespół Widzewa w 1972 roku gościł w RFN, wygrywając w Misburgu z miejscowym zespołem 16:4.
W 1973 roku drużynie widzewskiej prowadzonej przez trenera Jerzego Kuleja nie wiedzie się dobrze w zmodyfikowanych rozgrywkach II-ligowych. Łodzianie w efekcie zajmują ostatnie miejsce w jednej z trzech grup. Następują drobne korekty w składzie, kończy karierę J. Pabich, do Gwardii przechodzi Cichulski, a z klubu gwardyjskiego — Kubacki. W mistrzostwach seniorów naszego okręgu triumfują: Reszpondek, Prochoń, Sobczak, Sobiech i Miara. Na indywidualnych mistrzostwach Polski, organizowanych po dłuższej przerwie w Łodzi, w półfinale są Parafinowicz i Prochoń. Pierwszy z nich ulega Madejowi (Gliwice), drugi Gotfrydowi (Rzeszów) i obydwu widzewiaków nagradzają tylko brązowymi medalami.
W łódzkiej spartakiadzie juniorów mistrzami zostają: A. Janicki i G. Jóźwik, który w decydującym pojedynku nieoczekiwanie pokonuje kolegę klubowego J. Tomasika. Ten ostatni zachwyca jednak swoją postawą podczas III Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży w Krakowie Jest jedynym łódzkim reprezentantem, który przywozi złoty medal.
W 1974 roku, w wyniku kolejnej reorganizacji mistrzostw ligowych, Widzew pozostaje w II lidze, ale ze względu na kłopoty natury organizacyjnej i szkoleniowej, jak również osłabienia dyscypliny u niektórych zawodników, zespół prowadzony jest przez trenera J. Piórkowskiego - nie jest w stanie odgrywać znaczącej roli.
Następują drobne zmiany w kadrze. Przechodzi z ŁKS Jagusiak, a z Pogoni Zduńska Wola Pilecki. Ten drugi (znakomite występy w reprezentacji juniorów) mimo braku doświadczenia zupełnie dobrze radzi sobie w walkach z seniorami. Początek mistrzostw jest nawet obiecujący, ale po dwóch zwycięstwach notujemy całą serię porażek i ostatecznie widzewska drużyna kończy rozgrywki II ligowe na ostatnim miejscu, co oznacza degradację. Nikt jednak nie myśli załamywać rąk. Bardziej intensywna staje się praca z młodzieżą.
W mistrzostwach okręgu juniorów wychowankowie klubu R. Tandecki, J. Tomasik, A. Janicki i Susik wywalczają pierwsze miejsca i zdobywają wiele słów uznania za udane występy w reprezentacji Łodzi. Na mistrzostwach Polski w Kędzierzynie, Janicki zdobywa srebrny medal, a jego koledzy klubowi: Tomasik i Susik — medale brązowe. W indywidualnych mistrzostwach Łodzi seniorów szarfy za zdobycie pierwszych miejsc odbierają: Parafinowicz, Prochoń i J. Łoś. Dodajmy, że podczas wiosennego „pierwszego kroku bokserskiego" wychowankowie Widzewa wywalczają aż siedem pierwszych miejsc.
W grudniu funkcję głównego trenera w sekcji obejmuje Wł. Tomaszewski. Teraz najważniejszą sprawą jest dobre przygotowanie zespołu do batalii o II ligę.
Rok 1975 przynosi drużynie sporo sukcesów. Obok utalentowanych młodych zawodników (Bogdański, Tomasik, Janicki) zadziwia wysoką formą — przybyły z Turowa — R. Rożek. Ten 32-letni dwukrotny brązowy medalista mistrzostw Europy chce pomóc drużynie, a równocześnie myśli o podjęciu w klubie pracy z młodzieżą.
Wystarczy powiedzieć, że w całym cyklu rozgrywek o awans, widzewiacy tracą tylko jeden punkt remisując w Słupsku z Czarnymi. Awans do II ligi stał się więc faktem. Występując w osłabionym składzie na mistrzostwach Łodzi widzewiacy zdobywają jeden złoty medal (Janicki) oraz pięć tytułów wicemistrzowskich. Między innymi wicemistrzem zostaje Bogdański, który w finale ulega Pileckiemu. (Pilecki odbywając służbę wojskową — reprezentuje barwy Gwardii). W łódzkiej spartakiadzie juniorów G. Jóźwik i B. Susik zdobywają tytuły mistrzów, a H. Moskwiński i A. Krysiak — tytuły wicemistrzów. Na mistrzostwach Polski Susik jest nagrodzony brązowym medalem.
W 1976 roku ze względu na igrzyska w Montrealu, mistrzostwa ligowe zostają wznowione jesienią. Zarząd PZB postanowił więc zorganizować drużynowe rozgrywki, których celem jest wyłonienie najlepszych zawodników w poszczególnych wagach do startu w mistrzostwach Polski w Poznaniu. Na tych mistrzostwach reprezentanci Widzewa nie odegrali znaczniejszej roli, co tłumaczyć należy między innymi niezbyt pomyślnym losowaniem (np. Jończyk, który po odbyciu służby wojskowej wrócił do Widzewa, został wyeliminowany przez doświadczonego reprezentanta kraju — Kickę).
W młodzieżowych mistrzostwach Łodzi triumfują Wł. Kwapis i B. Szymczak, a J. Bogdański i B. Susik zdobywają tytuły wicemistrzów. J. Bogdański odnosi jednak wspaniały sukces wygrywając finał młodzieżowych mistrzostw Polski w wadze muszej. Ten utalentowany pięściarz notuje też wartościowe osiągnięcia w rozgrywkach drużynowych, pokonując między innymi członka kadry narodowej — Niebudka z warszawskiej Gwardii. W rozgrywkach tych, Widzew przegrywa z Gwardią w Warszawie 7 :13, pokonując gwardzistów w Łodzi 11:9, wygrywa z Legią (W-wa) 10:8 i 12:8 oraz pokonuje w Łodzi Błękitnych Kielce 14:6. W nagrodę za zdobycie awansu do II ligi zespół zostaje wysłany przez Zarząd klubu do Danii, gdzie w towarzyskim meczu ulega reprezentacji Kopenhagi 8:12 (punkty zdobywają: Parafinowicz, Filipiak, Sobczak i Jończyk).
Awans do ekstraklasy nadal jest głównym celem widzewskiego zespołu. Ten cel w ostatnich kilku latach nie był możliwy do osiągnięcia z powodów obiektywnych i subiektywnych (np. dość częste zmiany szkoleniowców — nie zawsze szczęśliwie, osłabienie w pewnym okresie reżimu treningowego oraz niedostatecznie intensywna praca z młodzieżą). Z tych doświadczeń wyciągnięto wnioski, które usiłuje się konsekwentnie wprowadzić w życie. Wzmocniono kadrę trenersko-instruktorską. Głównym szkoleniowcem jest Włodzimierz Tomaszewski, a w prowadzeniu pierwszego zespołu pomagają mu : Zdzisław Filipiak i Józef Pisarski, którzy równocześnie zajmują się szkoleniem młodzieży w szkółce bokserskiej utworzonej w Zasadniczej Szkole Zawodowej przy ul. Przędzalnianej. Grupę juniorów trenują Roman Rożek i Henryk Popielaty. Jednocześnie dla wzmocnienia kadry juniorów prowadzone są przez Bogusza Kuświka i Jana Rosiaka zajęcia z młodymi adeptami boksu w Szkole Podstawowej nr 174, której dyrekcja służy wszechstronną pomocą. Warto przypomnieć, że w tej szkole wychował się m. in. mistrz i reprezentant juniorów — Henryk Petrych.
Wszystkie te przedsięwzięcia organizacyjno-szkoleniowe powinny umocnić sekcję i zapewnić drużynie ligowej wartościowe rezerwy. Obecnie, po odmłodzeniu składu (odeszli m. in. Sobiech, Z. Filipiak, Wlaźlik, Czerwiński) zespół, działacze i szkoleniowcy nie mogą sobie stawiać wygórowanych aspiracji. Są jeszcze luki w drużynie i nie można poważnie już w tym sezonie myśleć o awansie do ekstraklasy.
Dla działaczy nie są ważne tylko i wyłącznie wyniki w sportowym współzawodnictwie. Wielką uwagę zwraca się na pracę wychowawczą oraz na stworzenie warunków, by zawodnicy kontynuowali naukę. Wystarczy powiedzieć, że ponad 90% zawodników uczy się w szkołach dziennych lub wieczorowych. Zdzisław Filipiak, J. Biesiadzki i J. Prochoń podjęli studia na AWF, a na przykład Janusz Chartliński ukończył w 1976 roku Technikum z wyróżnieniem. Klub zawsze zapewnia wszystkim zawodnikom uczącym się korepetycje.
Obecnie kierownikiem sekcji jest dyr. Andrzej Skrzypek, a kierownikiem zespołu dyr. M. Machejek. Sporo czasu poświęca pracy w sekcji znany sędzia bokserski — Józef Kowalczyk. W poprzednich latach nieocenioną pomoc wniósł sekcji Henryk Wysocki, a zaangażowanym opiekunem młodzieży był Tadeusz Makowski, który — ze względów zawodowych — musiał zrezygnować z działalności społecznej w sporcie.
BOKS W STATYSTYCE
1970 r.
O mistrzostwo II ligi. w Łodzi: ze Startem Elbląg 14:6, z Gwardią Białystok 16:4, z ŁTS Gliwice 14:6, z Brdą Bydgoszcz 16:4. Na wyjazdach: ze Startem 6:12, z ŁTS 10:10, z Gwardią 9:11, z Brdą 11:9.
1. Widzew 11 : 5 96-62
2. ŁTS Gliwice 8 : 8 86-72
3. Start Elbląg 8 : 8 73-85
4. Gwardia Białystok 8 : 8 72-86
5. Brda Bydgoszcz 5 : 11 69-91
1971 r.
O mistrzostwo II ligi. w Łodzi: z Mazurem Ełk 10:10, z ŁTS Gliwice 16:4, z Olimpią Poznań 13:7, z Górnikiem Radlin 18:2, ze Stalą Rzeszów 15:5. Na wyjazdach: z Górnikiem 11:9, ze Stalą 5:15, z Olimpią 13:7, a z ŁTS 10:8, z Mazurem 10:10.
1. Widzew 16 : 4 121— 77
2. Olimpia 12 : 8 113— 87
3. Mazur 11 : 9 108— 92
4. Stal 10 : 10 96-102
5. ŁTS 6 : 14 83-111
6. Górnik 5 : 15 73-125
1972 r.
Turnieje o drużynowe mistrzostwo Polski. Rozegrano je w Koninie, w Elblągu, w Bydgoszczy i w Łodzi. Ostateczna klasyfikacja:
1. Zagłębie Konin 140 pkt.
2. Start Elbląg 134 pkt.
3. Widzew 111 pkt.
4. Brda Bydgoszcz 93 pkt.
1973 r.
Zmieniono regulamin II ligi. Nie było tzw. dużych punktów za zwycięstwo (2) lub remis (1). Uwzględniono tylko wyniki poszczególnych walk, a każdy zespół za wystawienie pełnego składu, to znaczy 10 zawodników, dodatkowo otrzymywał 10 pkt. Informując o wynikach w nawiasie podajemy punktację stosowaną w poprzednich sezonach.
W Łodzi: z GKS Tychy 21:19 (11:9), z Zawiszą Bydgoszcz 21:18 (11:9), z Hutnikiem Nowa Huta 19:20 (10:10), z Prosną Kalisz 21:18 (11:9), z Sokołem Piła 21:19 (11:9), z Gwardią Wrocław 14:26 (4:16), ze Startem Elbląg 19:20 (10:10). Na wyjazdach: z Prosną 16:24 (6:14), z Sokołem 23:17 (13:7), z Gwardią 13:25 (5:15), z GKS Tychy 13:27 (3:17), z Zawiszą 19:21 (9:11), z Hutnikiem 16:24 (6:14) i ze Startem 21:18 (11:9).
1. GKS Tychy 329-244
2. Gwardia Wrocław 323-255
3. Hutnik Nowa Huta 305-281
4. Zawisza Bydgoszcz 283-279
5. Sokół Piła 273-286
6. Prosna Kalisz 263-293
7. Start Elbląg 263-298
8. Widzew Łódź 256-299
Zespołom doliczono punkty uzyskane przez ich reprezentantów w meczach międzynarodowych i międzypaństwowych. Widzew zajmując ostatnią lokatę pozostał w II lidze, ponieważ w innych grupach zespoły uzyskały gorszy dorobek punktów.
1974 r.
O mistrzostwo II ligi. Wyniki w Łodzi: z Górnikiem Zagórze 13:9, ze Startem Elbląg 14:8, z Wisłą Kraków 8:14, z Zawiszą Bydgoszcz 8:14, z Szombierkami Bytom 8:14. Na wyjazdach: z Zawiszą 6:16, z Szombierkami 4:18, z Górnikiem 8:14, ze Startem 6:16, z Wisłą 10:12.
1. Zawisza- Bydgoszcz 16 189-136
2. Szombierki Bytom 12 177-150
3. Wisła Kraków 10 158-164
4. Górnik Zagórze 9 160-164
5. Start Elbląg 9 157-170
6. Widzew 4 134 190
1975 r.
O wejście do II ligi. Wyniki w Łodzi: z Czarnymi Słupsk 15:5, z Budowlanymi Poznań 20:0 (walkower, w ringu 14:0), z Goplaną Inowrocław 20:0, z Gedanią Gdańsk 19:1. Na wyjazdach: z Czarnymi 10:10, z GKS 12:8, z Goplaną 14:6, z Gedanią 18:2. Mecz w Poznaniu z Budowlanymi nie został rozegrany, ponieważ przeciwnik wycofał się z rozgrywek. Tracąc tylko 1 punkt Widzew zdecydowanie zajął pierwsze miejsce i awansował do II ligi.
ROK 1976
Wyniki spotkań o mistrzostwo II ligi (Zgodnie z nowym regulaminem o kolejności w tabeli decydowały tzw. małe punkty, uzyskane za zwycięstwa lub remisy zawodników w poszczególnych meczach).
Stal Rzeszów - Widzew 12:8, Widzew - Błękitni Kielce 13:7, Górnik Radlin - Widzew 11:9, Widzew - Stal Rzeszów 14:6, Błękitni - Widzew 12:6, Widzew - Górnik Radlin 16:4.
Tabela
1. Stal 68 : 48
2. Błękitni 67 : 49
3. Widzew 66 : 52
4. Górnik 33 : 85
O awans do I ligi walczyła w dodatkowym turnieju rzeszowska Stal, a Górnik Radlin spadł z II ligi.
-
- Posty: 2039
- Rejestracja: pn maja 12, 2008 6:20 pm
- Lokalizacja: Historia godna przypomnienia...
Re: Sekcja boksu
Ostatnio zmieniony wt wrz 01, 2020 5:54 pm przez wojciu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2039
- Rejestracja: pn maja 12, 2008 6:20 pm
- Lokalizacja: Historia godna przypomnienia...
Re: Sekcja boksu
Jerzy Kulej, trener widzewskich adeptów boksu.
Dwukrotny mistrz olimpijski, mistrz i wicemistrz Europy
Dwukrotny mistrz olimpijski, mistrz i wicemistrz Europy
-
- Posty: 2039
- Rejestracja: pn maja 12, 2008 6:20 pm
- Lokalizacja: Historia godna przypomnienia...
-
- Posty: 2039
- Rejestracja: pn maja 12, 2008 6:20 pm
- Lokalizacja: Historia godna przypomnienia...
Re: Sekcja boksu
Przed meczem bokserskim RTS Widzew Łódź - BGS Pama - 1985 rok.
Zawodnik Ryszard Witkowski i trenerzy Roman Rożek i Mirosław Pacholski.
Zawodnik Ryszard Witkowski i trenerzy Roman Rożek i Mirosław Pacholski.
Ostatnio zmieniony śr wrz 02, 2020 8:48 pm przez wojciu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2039
- Rejestracja: pn maja 12, 2008 6:20 pm
- Lokalizacja: Historia godna przypomnienia...
-
- Posty: 2039
- Rejestracja: pn maja 12, 2008 6:20 pm
- Lokalizacja: Historia godna przypomnienia...
Re: Sekcja boksu
Janusz Bogdański młodzieżowy Mistrz Polski w wadze muszej - 1976 r
- Pomyslowy Dobromir
- Klub 1910
- Posty: 857
- Rejestracja: ndz maja 11, 2008 11:31 am
Re: Sekcja boksu
Mecz bokserski Widzewa w starej hali:
-
- Posty: 2039
- Rejestracja: pn maja 12, 2008 6:20 pm
- Lokalizacja: Historia godna przypomnienia...
Re: Sekcja boksu
Przez trzy lata z rzędu (1968-1970) z podium mistrzostw Polski nie schodził Bogdan Radzikowski, który do Widzewa przyszedł z łódzkiej Gwardii. W 1968 r. wywalczył srebro w wadze koguciej, rok później brąz w piórkowej, a medalową passę zakończył sukcesem w wydarzeniu, jakie nigdy wcześniej, ani później, nie miało miejsca w historii widzewskiego boksu. W 1970 roku na ringu w Opolu, w finałowej walce w wadze piórkowej (57 kg) Radzikowski zmierzył się z innym Widzewiakiem, Janem Prochoniem, i pokonał na punkty swojego klubowego kolegę.
- Pomyslowy Dobromir
- Klub 1910
- Posty: 857
- Rejestracja: ndz maja 11, 2008 11:31 am
Re: Sekcja boksu
Artykuł o sekcji boksu Widzew znalazł się dziś w propagandowej gazetce UMŁ
Cała gazetka:
https://uml.lodz.pl/files/public/upload ... c_maly.pdf
Cała gazetka:
https://uml.lodz.pl/files/public/upload ... c_maly.pdf
- Pomyslowy Dobromir
- Klub 1910
- Posty: 857
- Rejestracja: ndz maja 11, 2008 11:31 am
-
- Klub 1910
- Posty: 286
- Rejestracja: ndz maja 11, 2008 1:42 pm
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Sekcja boksu
Mało znana historia z sezonu 1970, który zakończył się jednym z największych skandali w dziejach wszystkich sekcji Widzewa.
Zapraszam do lektury
http://www.bokser.org/content/2023/09/2 ... mobile.jsp
Zapraszam do lektury
http://www.bokser.org/content/2023/09/2 ... mobile.jsp
-
- Stowarzyszenie Fanatycy Widzewa
- Posty: 329
- Rejestracja: wt sie 12, 2008 8:46 am
- Lokalizacja: Końskie
Re: Sekcja boksu
Wczoraj zmarł Zdzisław Drożdżał , pierwszy medalista w widzewskim boksie. (informacja od rodziny)