Forum kibiców Widzewa Łódź

Zakładam temat, w którym będzie można sobie trochę powspominać, ale w nieco innej formie, niż w istniejącym już wątku w innym dziale.

Od jakiegoś czasu grzebię w historii Widzewa z lat 1947 - 1948 i dotarłem do jednego nazwiska, którego w żaden sposób nie jestem w stanie zidentyfikować: Holisz. Bramkarz, który zmienił Uptasa po nieszczęsnym 1:11 z Ruchem i grał już do końca eliminacji o ligę. Później, jeszcze w dniu meczu z Lechem 14.03.1948, był awizowany do pierwszego składu - zagrał Uptas, a o Holiszu nie pojawiła się już ani jedna wzmianka w prasie.

U Gowarzewskiego brak informacji, w "Dziejach międzywojennych" też, więc musiał przyjść do klubu po wojnie. Czy ktoś z naszych widzewskich historyków wie coś więcej na temat tej tajemniczej osoby? A może to pseudonim Romana Racza, który nie mógł grać pod swoim nazwiskiem, bo był niepełnoletni?

No to możesz założyć, że urodził się w pierwszej dekadzie lat 20-tych i był rezerwowym bramkarzem w latach 1947 - 48. O inne informacje będzie trudno.

W klubie mógł grać przed wojną jako junior ( jego nazwisko nigdzie siè nie pokawiło) I możesz poszukać czy nie grał w czasie wojny w konspiracyjnym Widzewie.

włod. pisze:No to możesz założyć, że urodził się w pierwszej dekadzie lat 20-tych i był rezerwowym bramkarzem w latach 1947 - 48. O inne informacje będzie trudno.

W klubie mógł grać przed wojną jako junior ( jego nazwisko nigdzie siè nie pokawiło) I możesz poszukać czy nie grał w czasie wojny w konspiracyjnym Widzewie.

Dzięki. Ale skoro Ty nie wiesz, to pewnie informacja nie do znalezienia.

A znamy imię?

Ja nie dotarłem, wszędzie jest tylko nazwisko. A samo nazwisko kompletnie nie łódzkie, więc pojawia się przypuszczenie, że to może jakiś przybysz z południa. http://nlp.actaforte.pl:8080/Nomina/Ndi ... sko=Holisz

No i wygląda na to, że trafiłem

W 1945 r. w Błyskawicy Radlin gra bramkarz Holisz, rok później jest w ZZK Rybnik. Trudno uwierzyć, że to przypadkowy zbieg okoliczności. Imienia niestety nadal brak, ale jest punkt zaczepienia

H778 pisze:No i wygląda na to, że trafiłem

W 1945 r. w Błyskawicy Radlin gra bramkarz Holisz, rok później jest w ZZK Rybnik. Trudno uwierzyć, że to przypadkowy zbieg okoliczności. Imienia niestety nadal brak, ale jest punkt zaczepienia

Bardzo ciekawa i trudna do obrony teza. Sport katowicki nr 58 z 1946 roku z 19 sierpnia opisuje grę Holisza w Rybniku, a "nasz" Holisz jest awizowany 1 grudnia 1946 w składzie rezerw Widzewa z TUR Tomaszów. To pachnie podwójną przynależnością klubową i dyskwalifikacją. Jeśli rozgrywki łódzkiej klasy A rozpoczęły się jesienią (wrzesień 1946 i później to jeszcze ma sens). Ale jeszcze raz - to trudny trop.

A ten Uptas to ten sam co grał w Widzewie przed wojną?

Frycek pisze:A ten Uptas to ten sam co grał w Widzewie przed wojną?

Uptasów jak mrówków.

włod. pisze:

Frycek pisze:A ten Uptas to ten sam co grał w Widzewie przed wojną?

Uptasów jak mrówków.

Ale przed wojną też jeden był bramkarzem, stąd moje pytanie

Uptasów jak mrówków.[/quote]
Ale przed wojną też jeden był bramkarzem, stąd moje pytanie[/quote]

W książce Ignacy Uptas jest wypisany pod nr. 238. Dane na podstawie Fuji. Ze znakiem zapytania przy roku 1931, bo jako rocznik 1922 miałby wtedy 9 lat. Trochę za młody. Tak, wychodzi, że to jedna i ta sama osoba. Tzn. wychowanek Widzewa, który po wojnie grał na pozycji bramkarza. Przed wojną mógł grać w juniorach, rezerwach, ale trudno to potwierdzić.

Z okresu 1911-1914 udało się zidentyfikować - 28 piłkarzy;
z lat 1922-1939 - 281,
z lat 1939-1972 - ok 320.

Jeżeli każdemu kolejnemu pilarzowi Widzewa z pierwszej drużyny, niezależnie od klasy rozgrywkowej nadano by kolejny nr to
dla piłkarzy:

z lat 1911-1914 trzeba byłoby zarezerwować nr od 1 do 50.
dla tych z lat 1922-1939 od 51 d0 400 (każdorazowo pozostawiona jest rezerwa numerów dla tych, których jeszcze nie zidentyfikowano)
dla okresu 1939-1972 od 401-do 800.
Czyli dla piłkarzy grających Widzewie od 1972 r., tj. od chwili uzyskania awansu do II Ligi kolejnym piłkarzom można było by nadawa nr od 801.

Pytanie czy znajdą się chętne osoby, aby od 1972 r. sezon po sezonie wprowadzać informacje o kolejnych piłkarzach pierwszej drużyny. Grających w oficjalnych meczach Widzewa

H778 pisze:Zakładam temat, w którym będzie można sobie trochę powspominać, ale w nieco innej formie, niż w istniejącym już wątku w innym dziale.

Od jakiegoś czasu grzebię w historii Widzewa z lat 1947 - 1948 i dotarłem do jednego nazwiska, którego w żaden sposób nie jestem w stanie zidentyfikować: Holisz. Bramkarz, który zmienił Uptasa po nieszczęsnym 1:11 z Ruchem i grał już do końca eliminacji o ligę. Później, jeszcze w dniu meczu z Lechem 14.03.1948, był awizowany do pierwszego składu - zagrał Uptas, a o Holiszu nie pojawiła się już ani jedna wzmianka w prasie.

U Gowarzewskiego brak informacji, w "Dziejach międzywojennych" też, więc musiał przyjść do klubu po wojnie. Czy ktoś z naszych widzewskich historyków wie coś więcej na temat tej tajemniczej osoby? A może to pseudonim Romana Racza, który nie mógł grać pod swoim nazwiskiem, bo był niepełnoletni?

Ha, wracam do sprawy. W prasie podane jest inne nazwisko rezerwowego bramkarza: Swingal (Kurier Popularny) lub Świnka (Przegląd Sportowy). Nazwisko Holisz pisano też Cholisz. Swingal grał w RTS przed wojną na bramce. A Cholisz mógł być obrońcą (patrz Express Ilustrowany 261/47). Chociaż tu Holisz/Cholisz mógł być mylony z Hanyszem.

Kto Waszym zdaniem był najlepiej wyszkolonym technicznie naszym piłkarzem w historii? Kto był najlepszy w żonglerce?

waldi pisze:Kto Waszym zdaniem był najlepiej wyszkolonym technicznie naszym piłkarzem w historii? Kto był najlepszy w żonglerce?

W żonglerce to nie wiem ale technicznie najlepszym wg mnie był Marek Citko.
Jego gole takie jak min. z Atletico, Ruchem, Odrą, Bełchatowem na zawsze pozostaną w pamięci.