Muzeum Widzewa

Awatar użytkownika
nazgul Sagan
Klub 1910
Posty: 1594
Rejestracja: pt sie 03, 2012 3:57 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: nazgul Sagan »

Obrazek
Afisz meczowy.
Rozmiar 70x50 cm.
wiara1977
Klub 1910
Posty: 1055
Rejestracja: ndz paź 12, 2008 7:54 pm
Lokalizacja: szlezyng/śródmieście

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: wiara1977 »

nazgul Sagan pisze:Obrazek
Afisz meczowy.
Rozmiar 70x50 cm.
mój pierwszy wyjazd Chociaż mecz w roli gospodarza
Awatar użytkownika
Pomyslowy Dobromir
Klub 1910
Posty: 1538
Rejestracja: ndz maja 11, 2008 11:31 am

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: Pomyslowy Dobromir »

Czemu ten mecz był w Częstochowie?
Awatar użytkownika
nazgul Sagan
Klub 1910
Posty: 1594
Rejestracja: pt sie 03, 2012 3:57 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: nazgul Sagan »

Pomyslowy Dobromir pisze:Czemu ten mecz był w Częstochowie?
Bo wcześniej-bodajże w meczu z Gwardią Warszawa w Łodzi-były ponoć ostre dymy ze służbami i stąd wyjazd na stadion w Częstochowie.
Awatar użytkownika
Pomyslowy Dobromir
Klub 1910
Posty: 1538
Rejestracja: ndz maja 11, 2008 11:31 am

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: Pomyslowy Dobromir »

nazgul Sagan pisze: Bo wcześniej-bodajże w meczu z Gwardią Warszawa w Łodzi-były ponoć ostre dymy ze służbami i stąd wyjazd na stadion w Częstochowie.
Obrazek

Bez Rodo to się żyło! :)
swój
Posty: 390
Rejestracja: śr mar 25, 2009 2:53 pm

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: swój »

nazgul nie obraź się, ale każda flaga, każdy szalik, każda koszulka ma w tym muzeum swoje miejsce.
orangutan
Klub 1910
Posty: 4586
Rejestracja: pn cze 30, 2014 12:51 pm

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: orangutan »

Pomyslowy Dobromir pisze:
nazgul Sagan pisze: Bo wcześniej-bodajże w meczu z Gwardią Warszawa w Łodzi-były ponoć ostre dymy ze służbami i stąd wyjazd na stadion w Częstochowie.
Obrazek

Bez Rodo to się żyło! :)
:buhaha:
Jeszcze mogli podać imię ojca, nr buta i dokładny rysopis :buhaha:
Awatar użytkownika
nazgul Sagan
Klub 1910
Posty: 1594
Rejestracja: pt sie 03, 2012 3:57 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: nazgul Sagan »

Pomyslowy Dobromir pisze:
nazgul Sagan pisze: Bo wcześniej-bodajże w meczu z Gwardią Warszawa w Łodzi-były ponoć ostre dymy ze służbami i stąd wyjazd na stadion w Częstochowie.
Obrazek

Bez Rodo to się żyło! :)
Rozmawiałem w Łodzi z gościem który był na meczu z Gwardią i opowiadał mi,że w tamtym sezonie strasznie nas sędziowie kręcili kompletnie nieuzasadnionymi decyzjami i w zasadzie było do przewidzenia,że w końcu ktoś nie wytrzyma,
No i mecz z Gwardią właśnie dał ku temu okazję(inna sprawa,że wiadomo z czym się wtedy kluby gwardyjskie kojarzyły...)
Awatar użytkownika
nazgul Sagan
Klub 1910
Posty: 1594
Rejestracja: pt sie 03, 2012 3:57 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: nazgul Sagan »

swój pisze:nazgul nie obraź się, ale każda flaga, każdy szalik, każda koszulka ma w tym muzeum swoje miejsce.
A za co miałbym się obrazić?
Awatar użytkownika
Pomyslowy Dobromir
Klub 1910
Posty: 1538
Rejestracja: ndz maja 11, 2008 11:31 am

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: Pomyslowy Dobromir »

Teraz to możesz w sumie pogadać z gościem co rzucał, takie mamy dane :)
swój
Posty: 390
Rejestracja: śr mar 25, 2009 2:53 pm

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: swój »

nazgul Sagan pisze:
swój pisze:nazgul nie obraź się, ale każda flaga, każdy szalik, każda koszulka ma w tym muzeum swoje miejsce.
A za co miałbym się obrazić?
Chodziło o to , że każdy ma swoją historię.
orangutan
Klub 1910
Posty: 4586
Rejestracja: pn cze 30, 2014 12:51 pm

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: orangutan »

Pomyslowy Dobromir pisze:Teraz to możesz w sumie pogadać z gościem co rzucał, takie mamy dane :)
Dawać go do p138. Niech opowiada i jeszcze tego co został oskarżony o rzut butelka na pamiętnym meczu.
Awatar użytkownika
Pomyslowy Dobromir
Klub 1910
Posty: 1538
Rejestracja: ndz maja 11, 2008 11:31 am

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: Pomyslowy Dobromir »

orangutan pisze: Dawać go do p138. Niech opowiada i jeszcze tego co został oskarżony o rzut butelka na pamiętnym meczu.
To mogłaby być fajna kampania żeby pojebańcy przystopowali z tymi małpkami...
ado
Klub 1910
Posty: 1077
Rejestracja: czw maja 22, 2008 2:17 pm

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: ado »

nazgul Sagan pisze: Rozmawiałem w Łodzi z gościem który był na meczu z Gwardią i opowiadał mi,że w tamtym sezonie strasznie nas sędziowie kręcili kompletnie nieuzasadnionymi decyzjami i w zasadzie było do przewidzenia,że w końcu ktoś nie wytrzyma,
No i mecz z Gwardią właśnie dał ku temu okazję(inna sprawa,że wiadomo z czym się wtedy kluby gwardyjskie kojarzyły...)

Nazgul nie ma co dorabiać ideologii, po raz pierwszy w tamtym sezonie sędziowie skręcili nas dopiero w 10 kolejce w Częstochowie w meczu z Lechem, oglądałem wszystkie te mecze na żywo i uważam, że tak właśnie było. Z Gwardią to była 6 kolejka, po remisie na inaugurację w Mielcu i 4 kolejnych zwycięstwach każdy oczekiwał następnej wygranej, a że było cieżko to wszystkim emocje sie udzielały. Dzisiaj rzucają buteleczkami po "setkach", wtedy latały półlitrówki lub jak w tamtym konkretnym przypadku butelka po winie, chyba taka nasza tradycja... ;) :lol:
Winkler
Klub 1910
Posty: 9931
Rejestracja: wt lis 18, 2008 11:53 am
Lokalizacja: Łódź Bałuty Limanka/ Zgierz

Re: Muzeum Widzewa

Post autor: Winkler »

ado pisze:
nazgul Sagan pisze: Rozmawiałem w Łodzi z gościem który był na meczu z Gwardią i opowiadał mi,że w tamtym sezonie strasznie nas sędziowie kręcili kompletnie nieuzasadnionymi decyzjami i w zasadzie było do przewidzenia,że w końcu ktoś nie wytrzyma,
No i mecz z Gwardią właśnie dał ku temu okazję(inna sprawa,że wiadomo z czym się wtedy kluby gwardyjskie kojarzyły...)

Nazgul nie ma co dorabiać ideologii, po raz pierwszy w tamtym sezonie sędziowie skręcili nas dopiero w 10 kolejce w Częstochowie w meczu z Lechem, oglądałem wszystkie te mecze na żywo i uważam, że tak właśnie było. Z Gwardią to była 6 kolejka, po remisie na inaugurację w Mielcu i 4 kolejnych zwycięstwach każdy oczekiwał następnej wygranej, a że było cieżko to wszystkim emocje sie udzielały. Dzisiaj rzucają buteleczkami po "setkach", wtedy latały półlitrówki lub jak w tamtym konkretnym przypadku butelka po winie, chyba taka nasza tradycja... ;) :lol:
Podobno z wiekiem doświadczenia przybywa :mrgreen: Ja też kiedyś oglądałem derby u sąsiadek i nawet jakoś się bardzo nie zmartwiłem,że 3:3 było,bo była walka i fajne widowisko,jednak po kilkunastu latach okazało się,że meczyk był totalnie ukartowany przez obie drużyny :evil:
ODPOWIEDZ